Oświetlenie
Z uwagi na to jak duży wpływ może mieć oświetlenie na nasz nastrój nie powinniśmy uważać, że wystarczy nam po prostu jedna jasno świecąca lampa - nawet w małym pomieszczeniu. Oprócz oczywiście podstawowego górnego oświetlenia pomieszczenie doświetlą kinkiety i lampki stojące. Te ostatnie dzięki ciekawym abażurom nadadzą pomieszczeniu niepowtarzalny klimat. Dobrze jeśli uwzględnimy to na etapie planowania gniazdek - powinno być ich wystarczająco dużo aby nie ograniczały nam możliwości rozmieszczenia sprzętów i lampek. W przeciwnym razie w gąszczu przedłużaczy nasze pomieszczenie straci urok. Ja niestety nie uniknęłam przedłużacza ale na szczęście jest ZA narożnikiem :)
![]() |
Lampka z OBI - mała rzecz a cieszy :) |
Pamiętajmy o kinkietach bo dzisiejsze kinkiety są tak piękne, że niczym nie przypominają staroświeckich dużych lamp wystających "tępo" ze ścinany. Często możemy je tak obracać, żeby doświetlić tą część pomieszczenia/ściany, którą chcemy aktualnie wyeksponować. I w każdej chwili możemy to zmienić :)
Żarówki - oczywiście LED. Nie muszą się "rozhulać" jak zwykłe energooszczędne zanim zajaśnieją pełnią światła. Jeśli mamy mieszkanie w stylu loftowym możemy poszaleć z żarówkami. Niektóre są na tyle ozdobne, że nie potrzebują często żadnych opraw/żyrandoli.
Niestety w większości sufity są u mnie dość nisko więc nie powieszę nigdzie okazałego żyrandola (poza miejscem przy antresoli nad stolikiem kawowym ale o tym później bo jeszcze nic tam nie wisi oprócz zwykłej żarówki). Można oczywiście dać zwykłe halogeny ledowe wbudowane w sufit ale myślę, że to nie wygląda w żaden sposób ciekawie - zastosujmy to tylko jeśli rzeczywiście w przeciwnym razie zahaczymy głową. Wybierając lampy sugerowałam się tym, żeby były dość neutralne i nie kolidowały stylem z pozostałym oświetleniem. Np. pod antresolą mam niewiele wystające tuby wtapiające się w sufit w kolorze białym (w sypialni mam takie same).

W naszej półotwartej kuchni daliśmy również tuby ale w kolorze inox. Dzięki temu styl został zachowany natomiast kolorystycznie bardziej są dopasowane do pomieszczenia, w którym są zamontowane - mam szary gres w połysku na podłodze, i w podobnym kolorze lodówkę. Oczywiście białe też by pasowały ale tak nie jest nudno :)
Jak będziemy uzupełniać oświetlenie o kolejne pomieszczenia oczywiście umieszczę to na blogu - na razie wiszą tam po prosu zwykłe żarówki :)
Żarówki - oczywiście LED. Nie muszą się "rozhulać" jak zwykłe energooszczędne zanim zajaśnieją pełnią światła. Jeśli mamy mieszkanie w stylu loftowym możemy poszaleć z żarówkami. Niektóre są na tyle ozdobne, że nie potrzebują często żadnych opraw/żyrandoli.
A teraz trochę realizmu - czyli jak doświetlić poddasze kiedy mamy nisko sufit.
![]() |
Ten model znaleźliśmy w OBI |
Skosy wymagają doświetlenia kinkietami, które można odpowiednio ukierunkować.

W naszej półotwartej kuchni daliśmy również tuby ale w kolorze inox. Dzięki temu styl został zachowany natomiast kolorystycznie bardziej są dopasowane do pomieszczenia, w którym są zamontowane - mam szary gres w połysku na podłodze, i w podobnym kolorze lodówkę. Oczywiście białe też by pasowały ale tak nie jest nudno :)
Jak będziemy uzupełniać oświetlenie o kolejne pomieszczenia oczywiście umieszczę to na blogu - na razie wiszą tam po prosu zwykłe żarówki :)
Bardzo ciekawy artykuł :) W moim domu jest dużo lamp i oświetlenia ledowego :)
OdpowiedzUsuń