Witajcie! Zapraszam Was do podróży po urządzaniu wnętrza od podstaw do ostatniej świeczki na stoliku. Chciałabym w nim podzielić się własnymi doświadczeniami na różnym etapie prac. Od dłuższego czasu spełniam się jako samozwańcza projektantka własnego mieszkania, które zostało przerobione z mrocznego strychu na funkcjonalne poddasze . Wiązało się to (i nadal wiąże) z wieloma ograniczeniami i co za tym idzie - wyzwaniami. Np. komin, który idzie przez środek mieszkania narzuca nam miejsce stawiania ścian; belki stropowe, miecze konstrukcyjne i inne powodują, że nie postawimy w tym miejscu szafy naszych marzeń... Mam nadzieję pokazać, że przy ograniczonych funduszach i cierpliwości można zrobić coś z niczego :) Nie będę karmiła was wyretuszowanymi zdjęciami pięknych wnętrz wykonanych w studio (choć mogą się pojawić, to bardziej jako dodatek niż "danie główne"). Pokażę raczej praktyczną stronę urządzania mieszkania. ...